piątek, 27 lipca 2007

Dawid i Jonatan

Pismo Święte mówi o przyjaźni bardzo wiele. Ale znalazłem w nim jedną, szczególnie piękną historię przyjaźni. Chodzi o przyjaźń Dawida z synem Saula, Jonatanem, opisaną w 1 Księdze Samuela, rozdziały 18-20.

"Dusza Jonatana przylgnęła całkowicie do duszy Dawida. Pokochał go Jonatan tak jak samego siebie." (1 Sm 18,1)

To jeden z najbardziej niesamowitych opisów przyjaźni. Jonatan obdarzył Dawida przyjaźnią po prostu. Nie znał go zbyt dobrze. I chyba w każdej przyjaźni jest taki element. Kiedy widzimy kogoś pierwszy raz w życiu, jesteśmy w stanie określić, czy ta osoba mogłaby zostać moim przyjacielem czy też nie. Ale nie to jest w przyjaźni najważniejsze. Najważniejsza jest wspólnota dusz. Coś więcej niż zwyczajne lubienie kogoś, ale też coś innego niż pragnienie cielesne. Miłość. Jakaś bardzo subtelna forma miłości.

"Jonatan mówił życzliwie o Dawidzie ze swym ojcem Saulem" (1 Sm 19,4)

Drugi rys prawdziwej przyjaźni - ofiara. Nie zazna przyjaźni człowiek, który nie ceni jej nad własną korzyść, własną pozycję. Ofiara to rezygnacja. To właśnie Jonatanowi powinno najbardziej zależeć na śmierci Dawida. Przecież to Jonatan powinien być następcą tronu, a jeśli Dawid nie zginie, ród Saula będzie mógł się raz na zawsze pożegnać z koroną. Jonatan o tym wie. Nie tylko nie przeszkadza Dawidowi w objęciu rządów nad Izraelem, ale nawet nakłania swego ojca, aby powstrzymał swój gniew i darował życie Dawidowi. Ciekawe, że Jonatan nie wygląda tu na człowieka, który właśnie podejmuje akt wielkiego wyrzeczenia. Trudno powiedzieć, czy w ogóle o tym pomyślał. Dla niego znacznie ważniejszy jest przyjaciel i jego dobro. Dlatego zaraz po rozmowie z ojcem biegnie do Dawida ogłosić mu dobrą wiadomość.

"Przyrzeczenie zaś, które złożyliśmy ja i ty, jest takie: Oto Pan między mną a tobą na wieki" (1 Sm 20,23)

Muszę przyznać, że ten tekst był kluczowy w moich poszukiwaniach istoty przyjaźni. Jest w nim zawarta recepta na trwałą i piękną przyjaźń. "Pan między mną a tobą". Przyjaźń chrześcijan nigdy nie jest relacją dwustronną. Zawsze ma szczególne odniesienie do Boga. I tylko wtedy ma sens. Być przyjacielem to znaczy pragnąć dla tego drugiego dobra. W tym wypadku chodzi o Dobro osobowe - o samego Boga. Dlatego przyjaciel to także ten, kto upomni, gdy zejdę z mojej drogi za Chrystusem, kto pomoże Go odnaleźć w życiu pełnym zasadzek i niebezpieczeństw. "Pan między mną a tobą" to w końcu zasada, która każe nieustannie pytać samego siebie: czy tego, czego pragnę dla mojej przyjaźni jest rzeczywiście tym, czego pragnie dla niej Bóg?

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Tak, przyjaźń jest piękna...
W przyjaźni nie ma zazdrości :)
pozdrawiam w Panu +

Anonimowy pisze...

o przyjaźni można by było wiele pisać ale najważniejsze jest właśnie: "Pan między mną a tobą"
pozdrawiam diakona :)

Sylwia :) pisze...

Przyjaciel to ktoś, przy kim można głośno mysleć :) bez przyjaciół bylibyśmy nikim... dobrze że są :) pozdrawiam cieplutko.

http://aniooolek91.blog.onet.pl/

Anonimowy pisze...

Słyszałam gdzieś, że przyjaciel to jedna dusza w dwóch ciałach :).

Anonimowy pisze...

WIdze że kolega wybrał sobie te "łagodniejsze fegmenty" Dawid i Jonatan to było cos wiecej neiz przyjazń to była wielka miłosc ylko treba sie dobrze wczytac w te ksiege by to zobaczyc. A najpiekniejszym wyznaniem miłosci Dawida do Jonatana jest pierwszy rozdział @ ksiegi gdy Dawid mówi ze miłoscd Dawida była dla neigo (i tu łągodniejsza wersja)milsza od miłosci kobiet.

SZEMkel pisze...

Owszem, przyjaźń jest rodzajem miłości. To nie ja wybieram łagodniejsze fragmenty, tylko Ty niewłaściwie je interpretujesz. Księgi Samuelowe, w których opisane są historie Dawida i Jonatana są dziełem deuteronomisty, który wyraźnie potępia wszelkie relacje homoseksualne. Interpretowanie historii przyjaźni Dawida i Jonatana w kluczu współczesnej propagandy homoseksualnej wyraźnie świadczy o totalnej nierzetelności i oderwaniu tekstu biblijnego od kultury i świata wartości, w którym ten tekst powstał. Zresztą na dobrą sprawę, można by w każdej przyjaźni dopatrywać się, choćby ukrytych bodźców seksualnych. Teksty 1 i 2 Sm mówiące o przyjaźni Dawida i Jonatana z pewnością nie wprowadzają w nią wątku seksualnego.

Anonimowy pisze...

bardzo mi się podoba ta interpretacja :), mam nadzieje że się kleryk nie obrazi jak jej użyje w mojej prezentacji maturalnej na temat przyjaźni,

pozdrawiam :)